Wakacje 2005


(Dursztyn, 22-30 sierpień 2005 rok)


Wakacje odbyliśmypod opieką ks WaldemaraMilewskiego oraz ks Marka Wróblewskiego (podobnie jak w zeszłym roku). Tym razem udaliśmy się do Dursztyna, pięknej wioski położonej w Pieninach. Zatrzymaliśmy się w wygodnie położonym i równie malowniczym Frańciszkańskim Ośrodku Misyjnym, z którego można było dostrzec piękne widoki potężnych Tatr. Z ośrodka codziennie dojeżdżaliśmy autokarem, z panem Andrzejem Gajewskim do przeróżnych miejsc. W trakcie dziewięciodniowej podróży mieliśmy okazję doświadczyć wielu przygód i podziwiać wspaniałe górskie widoki, zwiedzać ciekawe miejsca.


Po męczącej, całonocnej (pierwszy dzień) zatrzymaliśmy się w Krakowie, gdzie mogliśmy odprężyć się w Aquaparku. Można było korzystać z biczy wodnych, zjeżdżalni 9 na które nie każdy miał odwagę pójść) oraz wielu innych atrakcji. Po tej luksusowej kąpieli ryszyliśmy zwiedzać Kraków i jego piękne zabytki. Byliśmy też w Zakopanem. Widzieliśmy piękny Kościół na Krzeptówkach i skocznie igielitowe. Nasi opiekuni byli tak mili, że zawsze myśleli o czasie wolnym, gdzie każdy mógł udać się tam gdzie chciał. Byliśmy w Kalwarri Zabrzydowskiej, na Jasnej Górzew Częstochowie, a niektórzy KSM-owicze mieli okazję przejść granicę Słowacką (reszta z powodu paszportów czekała w autobusie). Odwiedziliśmy Szczawnice, Krościenko i Niedzicę. Pierwszy szlak górski był najtrudniejszy. Pogoda nie dopisywała, a szlak był ciężki stromy, lecz później było lepiej. Kolejne szlaki pokonywaliśmy już o wiele przyjemniej.


Wchodziliśmy międzyinnymi na Trzy Korony. Jedną z większych atrakcji był spyw Dunajcem. Widoki były cudowne, a flisacy umilali nam czas spływu legendami. Dziewczyny chodziły wieczorami na spacery, a chłopacy grali w piłkę i babinktona. Nikomu nawet przez chwile się nie nudziło. Przedostatniego dnia urządziliśmy sobie pożegnalne ognisko.


Co wieczór jednoczyliśmy się we wspólnej modlitwie, w naszej miejscowej kaplicy. Po wspaniałym, letnim wypoczynku nikomu nie chciało się wracać do domu. Przywieźliśmy ze sobą wiele, kolejnych, miłych wspomnień. Pciesza nas fakt, że za rok może też uda nam się wyruszyć w niezapomnianą przygodę, na górskie ścieżki.


Zdjęcia